Dlaczego w Przemyślu
nienawidzą Magdy Skubisz?
Dlaczego osiem razy
odmówiono jej stypendium twórczego miasta Przemyśla?
Dlaczego grono
pedagogiczne z jej starego ogólniaka wystosowało obrażony list do
wydawcy, a podczas rady miasta nadęta babka przez godzinę
tłumaczyła, że Skubisz szkodzi miastu, bo własne gniazdo kala?
Pachnie skandalem?
Nic dziwnego. Ten
skandal nadal trwa, ludzie których sylwetki nakreślono w "LO Story"
nadal pracują w opisanym w czterotomowej powieści miejscu.
Czytaliście?
Właśnie
skończyłam.
Po kolei lecą: „LO
story”, „Dżus &Dzin”, „Chauturnik” i „Master”.
Opowiadają o czwórce przyjaciół: Ali, Łukaszu, Kasi i Zenku.
Pisałam wcześniej o swoich uczuciach po przeczytaniu pierwszego
tomu. Pochłonęłam wszystkie i wiecie co?
Wiem już, że opisy
nauczycieli są wyjątkowo trafne, nic dziwnego, że szlag ich
trafił. No bo pomyślcie: jesteście dyrektorem szkoły,
zatrudniacie schizofreniczkę, która gnębi młodzież i ma
urojenia. Robi to przez całą swoja karierę zawodową. I co? Nie
wstyd Wam? Ona poniża uczniów, wy wiecie i macie to gdzieś…
nieładnie. Nic dziwnego, że nawet kolejny dyrektor odmawiał wywiadów
i zieleniał na wiadomość, że ta jego odmowa została skrzętnie
odnotowana.
Patologia tej cudnej
uczelni sięgała daleko i głęboko. Wejdźcie na stronę autorki i
zobaczcie jaką wiadomość otrzymała od wychowawcy swojej klasy.
Milusio, co? A przecież nawet absurdalne notatki dyktowane przez
polonistkę są prawdziwymi cytatami.
Nadal nie macie
ochoty na ten cykl?
Jest mocny i
szczery. Pełen ukraińskich mafiozów i chlupoczący od przemycanego
bimbru, żółwi i kałachów. Pijacki i młodzieżowy, a jednak mówi
o niezwykłej przyjaźni, która jest wiele warta. I wiecie co? Gdyby
tak lekko czytało się lektury dla młodzieży, mielibyśmy w
szkolnych bibliotekach pełne czytelnie.
A teraz Wam powiem,
co zrobię jutro. Będzie sobota. Biblioteka krótko, ale jest jednak
otwarta. Zawiozę tam wszystkie cztery tomy i zostawię dla innych
czytelników, bo warto. Sięgnijcie po ten cykl. Magda Skubisz cofnie
Was w czasy liceum, pobudzi wspomnienia i sprawi, że poczujecie czym
jest prawdziwa przyjaźń, taka realna, namacalna, zdolna do
poświęceń. Powodująca, że nawet bardzo młodzi ludzie są gotowi
na wiele, by ocalić życie swoim przyjaciołom.